Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że łączność w dzisiejszych czasach jest nie do przecenienia. Pamiętam, kiedy jako uczeń w szkole musiałem napisać referat, o tym, czy internet to zło konieczne, czy dobro ludzkości. Dalsza część polecenia brzmiała „uzasadnij, dlaczego internet może destrukcyjnie wpłynąć na rozwój ludzkości”. W tamtych czasach jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy, że internet stanie się przestrzenią, do której przeniesie się wiele sfer naszego życia. Dziś większość czynności służbowych, rozrywkowych, czy towarzyskich odbywa się właśnie w sieci i raczej nikt nie wyobraża sobie już życia „poza zasięgiem” 🙂

Prowadzenie firmy, kontakty ze znajomymi, robienie zakupów, czy oglądnie filmów odbywa się już w dużej mierze w internecie. Chyba nie istnieje taka dziedzina, która nie korzystałaby z internetu do swojego funkcjonowania. Nawet nauczyciele w szkole wypełniają dzienniki elektroniczne, a te papierkowe na zawsze odeszły do lamusa.

W ostatni weekend wybraliśmy się w podróż w Beskidy. Odpoczynek z dala od miasta był dla nas prawdziwą odskocznią. Szum lasu i górskich potoków naprawdę potrafi odprężyć. Aż prosi się, żeby dopisać, że brak zasięgu w telefonie byłby prawdziwym dopełnieniem tej sytuacji, bo przecież chwila bez internetu i zasięgu telefonu pozwoliłaby się jeszcze lepiej oddać upojnej przyrodzie.

Okazuje się, że w dzisiejszym świecie dostęp do internetu odgrywa kluczową rolę, a jego brak potrafi być niemałym obciążeniem. Zrozumie to każdy, kto prowadzi swoją działalność i wraca z urlopu. Wizja odkopywania się z nieprzeczytanych maili potrafi przyćmić urok wakacji. Są również tacy, którzy uważają, że internet mógłby nie istnieć, a urlop to rzecz święta, której nic nie powinno naruszać. My chyba tkwimy gdzieś między jednym, a drugim 🙂

Wszystkim tym, którzy mimo wszystko wolą pozostać w zasięgu, chciałbym zwrócić uwagę na bardzo ciekawą ofertę T-Mobile, której zalety mieliśmy okazję sprawdzić podczas naszego weekendowego wypadu na beskidzkie bezkresy. Nie ukrywam, że to właśnie na mnie spoczywa wybór najlepszej oferty operatora w naszej rodzinie i przedsiębiorstwie. Za każdym razem, kiedy staję przed wyborem spośród wielu ofert, dostaję prawdziwej apopleksji. Na abonament czy na kartę? Więcej gigabajtów, czy darmowe SMS-y? Po chwili w mojej głowie rodzi się marzenie, o tym, by jak najszybciej zakończyć koszmar związany z wyborem najlepszej oferty 😉

T-Mobile przygotował bardzo ciekawe rozwiązanie dla osób równie niezdecydowanych jak ja! 😉

Oferta na kartę, która pozwala korzystać z tego, czego potrzebujemy, bez ograniczeń i bez wiązania się umową, to coś, czego długo szukałem.

Wybraliśmy na próbę pakiet „BEZ LIMITU L” za 30 zł, dzięki któremu przez 30 dni Pola może na telefonie oglądać ulubione teledyski na YouTubie, Filip bajki, a my wieczorami filmy na Netflixie i to wszytsko bez ograniczeń. Dodatkowo w pakiecie wszystkie rozmowy, SMS-y i MMS-y są nielimitowane. Musimy jednak pamiętać, że w tej usłudze maksymalna jakość oglądanych filmów bez utraty GB to zaledwie 480px, co może stanowić małą przeszkodę dla lubiących oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości.

Dla osób spędzających nieco mniej czasu w internecie dostępna jest również opcja „BEZ LIMITU M” za 25 zł, w której do dyspozycji przez 30 dni dostajemy nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y, oraz 20 GB internetu.

Dla internetowych minimalistów najlepsza może okazać się oferta „BEZ LIMITU S”, za którą zapłacimy 20 zł miesięcznie. W zamian otrzymamy do dyspozycji przez 30 dni nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y, oraz 1 GB internetu.

Bez znaczenia, czy korzystamy z internetu sporadycznie, czy spędzamy w nim całe dni, musimy pamiętać, że jest on jedynie narzędziem. Podobnie jak inne narzędzia można przy jego użyciu zrobić zarówno wiele dobrego, jak i złego. Tylko od nas zależy, w jaki sposób wykorzystamy jego możliwości i myślę, że powinniśmy już zapomnieć o czasach, w których kazano dzieciom pisać wypracowania, czy sieć jest dobrem, czy złem. Uczmy dzieci mądrze korzystać z internetu i jego nieograniczonych możliwości, wykorzystywać potencjał i umiejętnie eksploatować jego zawartość, a przede wszystkim uczmy je tego, że prawdziwych relacji międzyludzkich nic nie zastąpi.