Mam dzisiaj dla Was kolejną stylizację, którą możecie zakupić w jednym miejscu – GREENPOINT! Jesień już w pełni, więc wyjęłam z czeluści szafy ( a tak naprawdę to czeluści piwnicy, bo tam skrywam wszystkie swoje buty, gdyż nie mieszczą nam się w domu) swoje zeszłoroczne długie kozaki, a na ten sezon zaopatrzyłam się w piękny, ciepły już płaszcz w kolorze butelkowej zieleni. To chyba mój ulubiony odcień zieleni. Ta sesja była o tyle fajna, że Estera widząc mój ubiór zdecydowała, że pojedziemy akurat w to miejsce do lasu, aż byłam zaskoczona jak kolory liści na drzewach zmieniają się z dnia na dzień. Nie mogliśmy wymarzyć sobie piękniejszego miesiąca na ślub.
Wracając do stylizacji to zostawię Wam tutaj linki bezpośrednio do ubrań, które mam na sobie :
PŁASZCZ – tutaj
Sweter – tutaj
Spodnie – tutaj
Czapka – tutaj