Ahoj Kochani,
Do napisania tego posta zbierałam się już dłuższy czas! Powstał dzięki Wam, ponieważ wielokrotnie otrzymywałam od Was zapytania, co nadawałoby się na prezent dla Rocznego Malucha, bądź co bym proponowała jako prezent na chrzciny – a wiem, że dzieci chrzczone są w różnym wieku. Oprócz tego pytaliście o zabawki, które już posiadamy, więc uznałam, że łatwiej będzie jak tutaj zbiorę swoje pomysły.
Nie ma co ukrywać, że w naszym domu zabawka zabawkę zabawką pogania. Organizuję je w skrzynie specjalnie przeznaczone do przechowywania dziecięcych skarbów, pojemniki, półki, ale i tak nieustannie odnoszę wrażenie, że są ONE dosłownie wszędzie. Pozwolę sobie wspomnieć, że nie raz już o mały włos nie wybiłam sobie dzięki nim zębów, bo niechcący nadepnęłam na to i owo, nie mówiąc już o totalnej destrukcji obiektu. Najpiękniejsze z tego jest to, że co wieczór sprzątam je, układam, przestawiam, podnoszę, stawiam, upycham, by następnego wieczora zrobić to samo, kolejnego to samo i tak neverending STORY 🙂
Zbierając się do tego posta chciałam wybrać dosłownie kilka propozycji. Tego sprzętu jest cala masa, więc po pierwsze nie jestem w stanie przedstawić całej palety cudowności, a po drugie nie wszystko w mojej ocenie jest 'wow’. Mam już dwoje dzieci, więc jakieś tam mniejsze lub większe pojęcie mam, co mogłoby się Maluchom spodobać.
Poprosiłam Filipka, by mi tu ładnie zapozował i chłopak nie powiem, ale zrobił na mnie niemałe wrażenie, biorąc pod uwagę fakt, że jak to typowy chłop – niespecjalnie lubi pozować 🙂
1. Zabawki Fisher Price
Znają je chyba wszyscy, a nam towarzyszą od momentu, kiedy jest z nami Pola. Filip sporo sprzętu dostał w spadku po siostrze, ale i wpadło mu kilka nowości. Sposób na chowanie zabawek u nas się sprawdził, Pola chętnie zajęła się tymi, których nie widziała już jakiś czas. Odnoszę wrażenie, że te zabawki są bardzo trwałe (albo Pola to kulturalne dziecko, które wyjątkowo pięknie się nimi bawi), kładą ogromny nacisk na rozwój dziecka – różnorodność kolorów, dźwięków, struktur – dość szeroki wybór może czasem doprowadzić do potocznie zwanego oczopląsu – wówczas można sugerować się ceną – to zabawki na każdą kieszeń (przedział cenowy jest dość spory).
2. Klocki
Z klockami nigdy nie ma nudy, moje dzieci do tej pory chętnie się nimi bawią. Pola mądrze pokazuje Filipowi co i jak – a ten Brzdąc pięknie ją naśladuje, choć wiadomo, że nie raz klocuszek wyląduje to tu, to tam. Wśród dzieciaków sporą furorę robią klocki Mega Bloks – poleciała mi je znajoma – strzał w 10.
3. Jeździk
Generalnie rzecz ujmując, jeździk to nie tylko sprawa męska, ale jak najbardziej damska! Na jeździku, przy jeździku, za jeździkiem – taki Maluch ma milion pomysłów na jeden sprzęt – Filip ze swoim ostatnio się nie rozstaje, a i pomaga mu on w przemieszczaniu się po domu.
4. Namiot
1-2-3-4-5-6-7-8-9-10.. szuuuuuuuuuukam! Namiot typu Teepee – rewelacja. Jeśli dziecko ma duży pokój, to można mu sprawić nie lada frajdę. To nawet takie mini m4 – schowek na wszystkie najcenniejsze skarby, a i idealna miejscówka na popołudniową drzemkę.
5. Wózek
Która z nas nie marzyła o wózku dla lalek? Przecież to był TOP TOPÓW na liście prezentów do Mikołaja. Ale hola hola! Nasze wózki, a wózki dzisiaj? Sama bym z takim pospacerowała, ułożyła do snu ukochane lale i Misie – dla dziewczynki CUDO!
6. Ciągacz
Pamiętam jak przyjechali do nas w odwiedziny znajomi z córeczką, której kupili właśnie tego typu Ciągacza – sprezentowali naszej Poli takiego samego, by dziewczyny nie musiały się dzielić jednym – to był totalny hit! Dziewczyny na spacerze ze zwierzakami 🙂
7. Basen z kulkami
Basen dostał Filip, a zabawa dla obojga. W domu zimą, na dworze latem. To jedna z moich ulubionych propozycji. Pomijam fakt, że kulki latają wszędzie, ale radocha bezcenna. Wyrzucanie, wrzucanie, a Pola wskakuje tam 'na bombę’ – a później kochana pomaga mi w ogarnianiu. Kolorystykę kulek można sobie dobrać według uznania, dodatkowo wiem, że jest też dostępny taki basen w kształcie kwadratu.
Pozdrawiamy, Maja Pola i Filiś