Wiele osób powie, że Pola to moja mała kopia i bardzo mnie to cieszy! Pierwszy rok od narodzin nasłuchałam się jaka to ona jest podobna do tatusia, już miałam wrażenie (śmiejąc się),że gdybym sama nie urodziła to by mi powiedzieli, że nie moje dziecko 🙂 Polcia zmienia się i jak ostatnio oglądałyśmy we dwie albumy rodzinne sama zauważyła, że jest do mnie podobna. Nie wspomnę, ile przy tym było śmiechu – a to fryzura zupełnie kosmiczna, ubiór nieco inny niż dzisiaj i babcia jakaś młodsza z dziadkiem. „To dziadziuś był taki młody?” – Zapytała mnie ze zdziwieniem Pola.
Dzisiaj kolejny raz zaskoczyła mnie mówiąc, że ona to właściwie chciałaby jeszcze siostrę, a najlepiej jeszcze brata, żeby Filip miał parę i ona parę. Jednak doszła do wniosku, że siostra byłaby najlepszym rozwiązaniem.
Ja: Polcia, ale zobacz, nie ma już tylu pokoi dla kolejnego dzidziusia. Gdzie bobas by spał?
Pola: U mnie, ja mam miejsce.
Ja: Jesteś pewna, ze pomieścicie się we dwie?!?!
Pola: Tak, będę ją mocno przytulać u mnie w łóżku, by nie spadła.
#love
Długi weekend minął miło, zimowo, w słonecznej aurze. Ja mam przed sobą ciężki, bo bardzo pracowity tydzień, który zamyka pierwszy semestr, ale perspektywa dwóch tygodni ferii bardzo motywuje mnie do pracy 🙂