Ahoj!
Zaraz stukną mi trzy tygodnie jak na dobre zagnieździłam się w szkole. Od tej całej dokumentacji nie pamiętam jak się nazywam, a tego wszystkiego zamiast mniej, to jakby więcej. Wierzę, że nowy miesiąc da mi trochę odetchnąć, chociaż wtedy na pewno będę pływać w kartkówkach, sprawdzianach i testach – grunt to obowiązkowość, systematyczność i dobry plan działania. A jako, że często pytacie mnie o moje sposoby na szybką naukę języka, tutaj (KLIK DO EASY ENGLISH) mam dla Was mój ulubiony post, przy którym dość solidnie się napracowałam – być może Wam się przyda 🙂
A aura za oknem? Nie ma co, jesień zbliża się ogromnymi już krokami. Z tego co się orientuje jest wśród Was wielu jej zwolenników – grube swetry, ubiór na cebulkę, czapy, szale. Czas najwyższy, by przerzucić jesienno – zimowe ubrania naprzód, a te letnie schować daleko w tył szafek ( ja tak zawsze robię ). W piątek udało mi się złapać jeszcze trochę ciepłych promieni słońca i chyba ostatni już raz założyłam sandały! W gruncie rzeczy, to wrzesień rozpieścił i można było cieszyć się latem dłuższy czas. Dzisiaj w roli głównej piękny, jesienny wianek. Dobrze wiecie jak je uwielbiam i choć są symbolem lata, chciałabym by towarzyszyły mi jesienią. A nasza jesień bywa przepiękna jak ten mój wianek we włosach 🙂
KOSZULA / SHIRT – STRADIVARIUS
SPÓDNICA / SKIRT – MANIFIQ&CO
BUTY / SHOES – DEEZEE
TOREBKA / BAG – TOUS
WIANEK / WREATH – KWIATY SĄ PIĘKNE