Wspólna zabawa to sprawa naszej codzienności. Jako, że Pola jest coraz starsza, to ja wyszukuje coraz to trudniejszych, ale przy tym przyjemnych sposobów na zabawę poprzez naukę. Od jakiegoś czasu Pola zadaje mnóstwo pytań, wiele spraw ją ciekawi i pyta o wyrazy, których nie rozumie, a najbardziej lubię jak sama wymyśla dla mnie zagadki 🙂 Bezapelacyjnie jej ulubione zajęcia to rysowanie, malowanie farbami (Pola ostatnio była zafascynowana faktem łączenia kolorów – niebieski plus żółty = zielony) układanie puzzli, zagadki słowne, a ostatnio nieustannie pyta o litery i chęć ich zapisywania. Pięknie sama potrafi napisać swoje imię. Nie ukrywam, że rozpiera mnie duma!
Chwilę zajęło mi tłumaczenie Poli, gdzie mieszkamy i skąd pochodzimy. Małe dzieci nie mają takiej wyobraźni przestrzennej, więc trudno było mi o niektórych rzeczach tak po prostu mówić. Nauka poprzez doświadczenie, to chyba mój ulubiony sposób na zapamiętywanie. Ja byłam i jestem typem wzrokowca (kolorowe notatki) i kinestetyka – nauka poprzez ruch, badanie, działanie, czy odkrywanie. Pragnę Poli wskazać wszystkie możliwe sposoby, a sama określi, co jest dla niej najlepsze. Wiem, że są takie osoby, które mają w sobie coś z tych trzech typów – troszkę słuchowca – uczy się na głos, troszkę wzrokowca – pokreślone na kolorowo zeszyty i odrobinę kinestetyka – podczas nauki lubi krążyć po pokoju.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać mapę, którą Pola dostała w prezencie od Mikołaja. (pokazałam Wam ją również w propozycjach świątecznych dla dzieci tutaj) Chętnie do niej wracamy i lubimy spędzać z nią czas. Kontynenty, oceany, morza, kraje. Każdy kraj zilustrowany jest charakterystycznymi dla niego symbolami. Najbardziej podoba mi się jeszcze to, że kraje są zapisane w języku angielskim, więc jeśli Pola pyta o dane państwo to ćwiczymy nazwy polskie i angielskie.
Cieszy mnie, jak Pola pokazuje, gdzie jest Polska – i wie, że to nasz DOM. Dzięki tej mapie może wyobrazić sobie gdzie jest nasze miejsce. Wie, że istnieją inne kraje, w których mieszkają ludzie, którzy mówią w różnych językach. Wiadomo, że w tym wszystkim bardzo ważna jest rola rodzica, który opowie, przeczyta, a może nawet doda istotne ciekawostki od siebie. Uwielbiam patrzeć jak moje dziecko zapamiętuje, powtarza, a później znienacka zaskoczy mnie mądrościami nabytymi podczas naszej wspólnej zabawy. Mapa ta działa na zasadzie tablicy magnetycznej, którą można powiesić na ścianie – my lubimy bawić się nią w każdym miejscu w domu, ale troszkę uciekamy od Filipka ze względu na małe części.
Nigdy nie zapomnę moich lekcji geografii, gdzie stolicą Brazylii było „Rijo denażejro”, a dawno dawno temu po planecie biegały „disonałry” 🙂 Jest co wspominać, i jest na co zwrócić uwagę.
MAPA – FABRYKA WAFELKÓW tutaj
SUKIENKA MAMA – Manifiq&Co. tutaj
SUKIENKA POLA – MANGO
Zachęcam do pomocy i udziału w licytacjach @licytacjadlalenki !
Mam dla Was niespodziankę, w związku z zainteresowaniem mapą tutaj – jest zniżka 10% 🙂
