Savoir – vivre

Posiadam wspaniałą książkę ‘Savoir – vivre’ – Podręcznik dobrych manier, do którego lubię co jakiś czas zaglądać. I dzisiaj jako, że jestem już na końcówce ciąży – poruszona brakiem jakiegokolwiek zrozumienia dla kobiet w ciąży chciałam nawiązać do wyżej wymienionej lektury. Podsumowując drugi okres ciąży stwierdzam, iż albo jesteśmy nieżyczliwi, albo nie zauważamy tego, co dzieje się wokół nas – albo – widzimy tylko czubek własnego nosa.

FullSizeRender [] IMG_6673 []

Kolejka – 8 osób na poczcie – ja z Brzuszkiem wielkości arbuza wraz z dwuipółletnią córką czekamy w sznureczku – ludzie po ujrzeniu nas w drzwiach – głowy albo w stopy, bądź w sufit. Yeah – ave ludzka życzliwość po raz pierwszy. Oczywiście wyszłyśmy po 4 minutach stania (za szybko się poddałam?). Market spożywczy – sytuacja z cyklu – never-ending story – trzy kasy czynne – po 5/6 osób w każdej i ja – Hippo – nikt mnie nie widzi – kobieta Widmo – jedynie Pani w kasie stwierdza, że mam bardzo ładny wianek na głowie – to mega okaz ludzkiej życzliwości dla kobiety w ciąży, czyż nie? Jakaś czepialska jestem. Wchodzę dziarsko do apteki – keep smiling na twarzy – odliczam swoje miejsce w kolejce – nr 15. Myślę sobie – tyyyyyyle ludzi – na pewno się znajdzie ktoś życzliwy. Po około minucie starsza Pani podchodzi do mnie i mówi, że powinnam pójść do okienka bez kolejki – upssssssss – cóż za poruszenie w kolejce – zerknęli na mnie – ale nikt nie podjął wyzwania – w końcu wszyscy stoją (!) Mam zaledwie dodatkowych 15 kg w sobie, boli mnie kręgosłup, przestaje z nogi na nogę, jest mi na zmianę duszno,  ciepło, chłodno i mały człowieczek wbija mi nóżki pod żebra. STOP. Pan przede mną mnie przepuszcza – przesuwam się o jedną pozycję do przodu i tak się turlam aż nadeszła moja kolej – po 17 minutach oczekiwania. Następna wizyta w aptece należała do męża. I tu ciekawostka – w trakcie tej ciąży zostałam trzy razy przepuszczona przez mężczyzn – dziękuje 🙂

 Przypomina mi się tutaj anegdota odnosząca się do podobnej sytuacji w autobusie – kiedy to starsza Pani wchodzi do środka i stoi oczekując, aż ktoś ją wpuści na wolne miejsce. Po chwili ‘szepcze’ – tak by wszyscy słyszeli: „Prawdziwych dżentelmenów już nie ma..”. Na co młody człowiek odpowiada: „Owszem, są, ale miejsc wolnych brak..”

IMG_6577 [] IMG_6600 []

Piszę teraz o sytuacji, która mnie dotyczy, ale często zauważam, że ludzie bywają dla siebie mało życzliwi. Rzadko się do siebie wzajemnie uśmiechamy, dlaczego? Uśmiech jednego człowieka budzi radość  w drugim. Życzmy Pani, która obsługuje nas w sklepie miłego dnia, bądźmy promienni kiedy mamy dobry dzień – może akurat wtedy, gdy nadejdzie gorszy dzień – ktoś zarazi nas swoim uśmiechem. Dobro i życzliwość powraca – im więcej ludzi się o tym przekona, tym będzie coraz radośniej i weselej dookoła. A wiosna i lato to szczególne pory roku, gdzie aura sprzyja rozdawaniu pozytywnej energii.

Was zachęcam do poczytania lektury o zachowaniu w różnych miejscach, w których się znajdujemy, z kim się spotykamy, czy jak reagować w różnych sytuacjach życiowych. Poradnik poruszą tematy dotyczące trudnych momentów życiowych, relacjach sąsiedzkich, czy zachowań wokół stołu – czasami wydaje nam się, że wszystko wiemy – a ja stwierdzam, że uczymy się całe życie – przez własne doświadczenia, książki, porady innych. Polecam zajrzenie do tej książki – myślę, ze nie raz na blogu do niej wrócę, by przybliżyć Wam najciekawsze aspekty zachowań w różnych sytuacjach życia codziennego.

A tymczasem w Empiku:

 FullSizeRender (1) []

Miłego weekendu – trenujcie uśmiech i miejcie na oku kobietki w ciąży, bądź mamy z Maluchami a szczególnie ludzi, którzy oczekują Waszej – Naszej  życzliwości 🙂