Od kiedy pokazałam Wam na InstaStories moje drożdżowe rogaliki, to cały czas otrzymuje od Was zapytania o przepis! Może zabrzmi to odrobinę nieskromnie, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że są przepyszne i ich przygotowanie sprawia nam zawsze mnóstwo radości.
Największą radość ma oczywiście Pola, która pomaga właściwie od samego początku i wspólne gotowanie, czy pichcenie odciągnie ją nawet od najwspanialszej bajki Disneya! Mam tę moooooc! 🙂 Zdecydowanie! Jest przy tym mnóstwo śmiechu, to oczywiste! Niemniej jednak Pola wszystko wykonuje bardzo starannie i wkłada w swoje działania 100% energii. Podobnie z konsumpcją 🙂 Przyznam, że najwięcej rogalików zjadłam ja!
Aby Wasze rogaliki były tak pyszne jak moje – niezbędnych jest kilka trików, o których należy pamiętać i ważne jest to, że przy wypiekach proporcje są baaardzo istotne. Lepiej o niczym nie zapomnieć.
Przygotowując rogale celebrujemy każdą kolejną czynność i dla Poli wszystko jest fascynujące od rozbijania jajek, poprzez miksowanie po wałkowanie ciasta.
JAK POWSTAJĄ NASZE ROGALE?
* Na początek podgrzewasz 3 szklanki mleka w rondelku (mleko ma być ciepłe, nie gorące!) i dodajesz do niego 3 łyżki mąki, 3 łyżki cukru oraz kostkę drożdży. Czekasz, aż drożdże wyrosną. Zwykle nie trwa to długo 🙂
* Następnie rozpuszczasz w drugim garnku pół kostki margaryny i ja tutaj dodaję 3-4 łyżeczki Ramy z olejem z orzechów włoskich. Bardzo lubię szukać nowych urozmaiceń smakowych, by nadać naszym wypiekom nowego smaku. Jeśli jesteście fanami orzecha włoskiego możecie pokusić się nawet o 6 łyżeczek. Mieszaj tak długo, aż wszystko się rozpuści. Zostaw do ostygnięcia. Zapewne Rama kojarzy Wam się jako główny składnik kanapek, a tutaj sama zaskoczyłam się, jak fajnie nadaje się do gotowania czy pieczenia właśnie.
* Podczas kiedy rozpuszczona margaryna z Ramą studzą się, Ty możesz przygotować 5 jaj. Należy zmiksować ze sobą 4 żółtka z 1 jajem oraz połową szklanki cukru. Mi tutaj pomagała Pola, właściwie to całe zadanie wykonała za mnie, a przy tym uśmiech nie schodził jej z twarzy. Jaka była z siebie dumna!
* Wszystko, co do tej pory przygotowałaś mieszasz z 1 kg mąki i jeśli masz ochotę możesz dodać paczkę cukru wanilinowego. Ja dodałam. Niektórzy wolą mieszać w dużej wygodnej misce, ja natomiast wrzucam wszystko do mojej ulubionej misy i kończę ugniatać ciasto na blacie, gdzie często jeszcze trzeba dosypywać mąki. Dlatego lepiej w zapasie mieć drugi kilogram mąki przy sobie.
* Moją ogromną kulę dzielę nożem na mniejsze części i tworzę z nich kule (zwykle mam ich 7/8), następnie rozwałkowuje je na okrągłe 'placki’. Każdego kroję nożem na 8 części, by powstały trójkąty. Na każdy trójkąt daję odrobinę powideł. Do środka możecie dodać co chcecie: jabłuszka z cynamonem, nutellę, czy coś na co po prostu macie ochotę.
* Zwijanie trójkącików w rogale to Poli kolejne ulubione zajęcie. Zawsze mam przygotowane dwie blachy wyłożone papierem do pieczenia. Nagrzewam piekarnik na 180 stopni. W tym czasie jak pierwsza partia rogali jest w piekarniku, przygotowuje na drugą blachę kolejne. Za każdym razem wymieniam papier, bo zdarza się, że powidła gdzieniegdzie delikatnie wypłyną.