Hey Hi Hello
Porządki, porządeczki, ogarnianie po ogarnianiu, czy też odgruzowywanie wszystkiego po odwróceniu głowy na 5 minut. Ten temat zna każda mama. Chwila spokoju i zaraz niczym Usain Bolt startujemy z wycieraniem, szorowaniem, przekładaniem, układaniem, myciem, ustawianiem, zestawianiem, itede itepe. Zresztą nie trzeba być mamą, by chcieć mieć porządek w domu, niemniej jednak przy Maluchu, czy Maluchach zadanie jest delikatnie mówiąc utrudnione lub mogłabym się posilić o stwierdzenie Level Hard.
Ja – mama na podwójnym etacie (dorzucę trzeci etat – housewife) stałam się niedawno szczęśliwą posiadaczką maszyny, która nie ma co ukrywać, ułatwia prace domowe. Prasowacz parowy SteaMaster to nie tylko miły gadżet, ale i umilacz prasowania = szybciej i wygodniej.
Nie ukrywam, że prasowacz sprawił ogromną radość nie tylko mi, ale i Wojtiemu, który chętnie zabrał się za prasowanie nie tylko swoich ciuchów, ale i moich (poprosiłam, czy tak na szybko nie przeprasowałby mi tego czy owego i voila – zrobione w mig) Przygotowanie ubioru na następny dzień jest o wiele szybsze i prostsze, szczególnie dla nas, kiedy trzeba mieć cały czas Maluchy na oku i każda minuta jest dla nas cenna.
Steamer nagrzewa się maksymalnie 1 minutę! Stoi w gotowości i nie trzeba go rozkładać jak deskę do prasowania. U mnie ma miejscówkę w garderobie i czeka niczym Superman, by udzielić mi pomocy 🙂 hihi – bohater w moim domu 🙂 Steamer zajmuje bardzo mało miejsca i poprzez fakt, że jest zawsze pod ręką można zabrać się za prasowanie w każdej chwili.
Z tego, co zauważyłam każda tkanina jest bezpieczna w jego ramionach – nawet jedwab i satyna. Prasując na wieszaku, można dowolnie obracać ubranko i z pełnym komfortem prasować z przodu i z tyłu. Bluzki, koszule, spodnie, spódniczki 🙂 Jest idealny w momencie kiedy bardzo się gdzieś spieszymy i nagle – jak to u nas bywa – ubrudzimy się lub ubrudzi nas nasza Pociecha i trzeba w pośpiechu zmienić ubiór – szczerze – ja i Wojti mieliśmy takich sytuacji sporo. Wówczas – chwila moment – Steamer odpalony i ciuch wyprasowany = zmieniony!
Zdarza się, że znajdą się ciuszki, które są dla nas ciężkie do wyprasowania nawet na desce, więc i na prasowaczu mogą nam zająć dłuższą chwilę. W mojej skromnej ocenie prasowacz to idealny sprzęt każdej Housewife. Z nim blisko mi do Perfekcyjnej Pani Domu 🙂
Polcia bardzo chciała mi pomóc w prasowaniu, ale ze względu na ciepło pary, a przede wszystkim bezpieczeństwo Poli ograniczyłam się tylko do pokazania mechanizmu prasowania. Przy pracy z Polą wyłączyłam prasowacz 🙂
SteaMaster upolowany ze strony www.steamaster.pl 🙂