Witajcie!
Już jutro co niektórzy zaczynają maraton Andrzejkowy, a to sygnał, że można rozpocząć odliczanie dni do Wigilii. 1 grudnia wskakuje nam w kalendarzu już w najbliższy wtorek i każdy zapewne zada sobie to pytanie – kiedy to zleciało?
Sklepy już wypełnione po brzegi propozycjami świątecznymi, kolorowe dekoracje wprawiają nas w oczopląs i totalny zawrót głowy. Brakuje tylko białej pierzynki za oknem i śnieżnego puchu na drzewach, przynajmniej w moich rejonach. Uwielbiam ten dźwięk skrzypiącego pod nogami śniegu, ale jeszcze muszę poczekać na te chwile. Nie ukrywam, że kiedy ma się dzieci to wyczekuje się pierwszego śniegu niemalże przebierając nogami – sanie już czekają na przetarcie szlaków, a i obiecałam Poli, że razem ulepimy Bałwana – Olafa! Podejrzewam, że wszystko może zakończyć się wojną śnieżkową i orłami na śniegu – kto z nas nie robił orzełka na śniegu?
Kiedy nadchodzi grudzień wpadamy w wir przygotowań świątecznych – listy zakupowe, pomysły na prezenty dla najbliższych, co też nie należy to najłatwiejszych zadań, porządki w domu (to chyba najbardziej spędza sen z powiek). Przyspieszamy tempa, by w natłoku codziennych obowiązków znaleźć jeszcze czas na okołoświąteczne wyzwania. Zaczynamy odliczanie.
Pamiętam z dzieciństwa adwentowe kalendarze z czekoladkami – każdego dnia otwierało się jedno okienko, by w moment pozostało puste 🙂 Każda zjedzona słodkość przybliżała mnie to tego wyjątkowego dnia, kiedy to Mikołaj przyniesie wymarzone prezenty. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was wyjadł wszystko zanim nadeszła Wigilia – mi się tak raz zdarzyło (hihi!) Adwentowe postanowienia też powodują u mnie śmiech. Pani Katechetka prosiła nas na lekcji religii o zapisanie w zeszycie postanowień i obietnic na czas Adwentu. Pamiętam tę konsternację i przyczajanie, kto i co zapisał. Zazwyczaj były to postanowienia typu:
„Nie będę jeść słodyczy we wtorki i czwartki”
(miałam często te postanowienia pokreślone i zmieniałam je w trakcie – wtorki na środy, czwartki na piątki, by później z powrotem zmienić środę na wtorek) PS. jeśli chodzi o słodycze, to od kiedy pamiętam miałam problem z ich ograniczeniem. Post słodyczowy to dla mnie nie lada wyzwanie!
Obietnice koleżanek i kolegów z klasy:
„Nie będę zasmucać mamy i innych członków rodziny”
„Nie będę zasypiać na pierwszą lekcje”
Teraz obietnice, jeśli jeszcze kogoś obowiązują – a mam nadzieje, że tak – wyglądają troszkę inaczej. Najpopularniejsze obiecywanki to zazwyczaj te odnoszące się do naszego korzystania z telefonów, tabletów i innych urządzeń elektronicznych. Czasy się pozmieniały.
Ja w tym roku mam nietypowy kalendarz adwentowy 🙂 Otrzymałam go w prezencie. Bardzo mi się spodobał i chciałam go Wam pokazać ze względu na sposób wykonania i przede wszystkim pomysł. Może to będzie tez dla Was inspiracja na przygotowanie paczek prezentowych.
Jak widzicie każda paczuszka to inny dzień. Jestem baaaardzo ciekawa, co znajduję się w poszczególnej paczuszce – postaram się Wam w miarę możliwości pokazywać ich zawartość. Największa paczka czeka na mnie 24 grudnia 🙂
Jako, że dzisiaj jeszcze mamy BLACK FRIDAY , to mam dla Was kod rabatowy: pukkalifestyle upoważniający Was do zakupu Steamastera tutaj z 10% zniżką (ważny do 20 grudnia) – taka mini inspiracja prezentowa. (tutaj przypomnienie o prasowaczu)
Mam nadzieję, że w tym pędzie życia, obowiązków, terminów – zawsze znajdziecie czas dla rodziny i przyjaciół. Nawet jak teraz przyspieszamy ze wszystkim, to wiem, że magiczny duch Świąt wprawi nas w nastrój spokoju, szczęścia, błogości w otoczeniu tych, których kochamy 🙂
Niebawem moje propozycje na prezenty świąteczne dla Was i Maluchów 🙂
Do następnego!
M.