OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na wstępie chciałbym wyjaśnić, że poniższy tekst nie jest poradnikiem na temat profesjonalnego fotografowania. To praktyczne spostrzeżenia dwojga amatorów fotografii, dla których zdjęcia robione telefonem to jednak ciut za mało…

  Jeżeli chodzi o piękne zdjęcia, nic nie jest w stanie zastąpić profesjonalnego fotografa, a właściwie jego doświadczenia i zmysłu pozwalającego zatrzymywać magiczne chwile w obiektywie. Niektóre afrykańskie plemiona do dziś wierzą, że zdjęcia kradną duszę. Nie wiem, czy rzeczywiście tak jest, ale  na pewno zdjęcia kradną czas. Fotografia potrafi wciągnąć bez reszty! To świetna zabawa, ale też ogrom pracy, którą trzeba włożyć, by uzyskać efekt finalny. Fotografia to nie tylko wyzwolenie spustu migawki. Lwia część pracy zaczyna się w momencie, kiedy zdjęcie ląduje na dysku komputera. Cały proces obróbki to żmudna praca fotografa.  

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W dzisiejszych czasach smartphony w dużej mierze przejęły rolę aparatów fotograficznych i trzeba przyznać, że spisują się całkiem nieźle. Zdjęcia zrobione dobrej klasy smartphonem zadowolą nie jednego amatora fotografii, a ich zaletą jest to, że zawsze są pod ręką.

Od jakiegoś czasu szukaliśmy z Mają idealnego rozwiązania dla nas. Doszliśmy do wniosku, że zdjęcia wykonane telefonem nie do końca nas satysfakcjonują jakością i nie oddają w pełni piękna miejsc, które odwiedzamy i chwil, które wspólnie przeżywamy. 

Przecież współpracujemy z profesjonalnymi fotografami, którzy robią piękne zdjęcia. Jasne! Jak wspomniałem we wstępie nic nie zastąpi ich doświadczenia i „oka”, jednak pomimo że na brak kreatywności podczas sesji zdecydowanie nie możemy narzekać, to możliwość robienia  zdjęć samemu pozwala na swego rodzaju spontaniczność, a na tym chyba najbardziej nam zależy. 

Szukaliśmy więc czegoś, co pozwoli robić dobre zdjęcia i będzie intuicyjne w obsłudze, ale przede wszystkim sprzęt, który miałby nam towarzyszyć musi być lekki i poręczny  i (uwaga!) kryterium Mai „ładny i stylowy” ;))

Z pomocą przyszedł nam najwybitniejszy fotograf, specjalizujący się w portretach, który doświadczenie zdobywał współpracując z doskonałymi modelkami, aktorami i artystami – Arcadius Mauritz.

Arcadius polecił nam aparat Olympus E-M5III, który w zestawieniu z obiektywem 17mm, F1,8 miał robić dobre zdjęcia nawet w moich rękach. 

Wiecie co? Arcadius pomylił się tylko w jednej kwestii. Ten aparat robi nie tylko dobre, a BARDZO dobre zdjęcia! I co dla mnie miało kluczowe znaczenie jest bardzo prosty w obsłudze.

Wbudowane WIFI

To niezwykle praktyczna funkcja na miarę XXI wieku, która w prosty sposób pozwala błyskawicznie przesłać zdjęcia z aparatu bezpośrednio na telefon, bez komputera. W tym celu wystarczy zainstalować darmową aplikację OLYMPUS SHARE, dzięki której możecie również zdalnie robić zdjęcia i  nagrywać filmy. Aplikacja pozwala też zmieniać ustawienie w trybie podglądu bezpośrednio na telefonie. Dzięki tej opcji nie musieliśmy prosić przechodniów, żeby zrobili nam pamiątkowe zdjęcie z wakacji. Co więcej podgląd zdjęcia wyświetla się na telefonie, a to znacznie ułatwia wykonanie ciekawej fotografii.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rozpoznawanie twarzy 

To kolejna ciekawa funkcja Olympusa, która ułatwia pracę z aparatem. Zwłaszcza w trybie ,Auto’. Dzięki tej opcji aparat samoczynnie wykrywa i śledzi twarz dostosowując do niej ostrość i nasycenie kolorów. Co więcej możemy skorzystać z opcji śledzenia oka lewego lub prawego. Autofocus doskonale sprawuje się również w trybie ciągłym podczas filmowania, nieustannie podążając za naszą twarzą. Warto wspomnieć też o tym, że na dotykowym wyświetlaczu możemy samodzielnie wybrać różne rodzaje punktów autofocusa. Możemy zaznaczyć całą siatkę albo dowolną liczbę punktów.

Stabilizacja obrazu

Do tej pory do nagrywania filmów takich jak https://www.youtube.com/watch?v=PcOzt8idVycużywaliśmy gimbala. To bardzo fajne urządzenie do nagrywania, ale jego wadą jest fakt, że po każdym ujęciu trzeba wypinać z niego smartphona.

Aparat Olympus E-EM5III poza funkcją śledzenia twarzy, która jest bardzo przydatna podczas nagrywania filmów oferuje nam również automatyczną pięciosiową stabilizację obrazu. Muszę przyznać, że oglądając próbki filmów nagranych tym aparatem ciężko było mi uwierzyć, że materiał nagrywany był z ręki. Obraz jest bardzo stabilny i płynny. Kolejnym udogodnieniem, które docenią vlogerzy jest ruchomy ekran, dzięki któremu mamy podgląd na to co widzi obiektyw.

Design i praktyczność

Ten bezlusterkowiec to mały, stylowy, ale solidny komandos do zadań specjalnych. Odkąd go kupiliśmy towarzyszy nam we wszystkich wojażach, które planujemy. Jest niezwykle lekki i poręczny. Wraz z obiektywem mieści się nawet w kieszeni zimowej kurtki, a srebrna wersja korpusu przewieszona przez ramię będzie eleganckim dodatkiem zarówno do męskiego jak i damskiego outfitu. 

Podsumowując aparat Olympus E-M5III jest świetnym rozwiązaniem dla każdego, kto szuka poręcznego aparatu, który wybacza błędy początkującego fotografa. Jego mobilność ze względu na niewielki rozmiar i opcję przesyłania zdjęć na fona docenią nie tylko youtuberzy, vlogerzy, intagramerki i blogerki, ale każdy, kto pragnie zagłębić się w temat fotografowania.

Jedynym minusem, który dotąd zauważyliśmy jest wskaźnik baterii, który stan naładowania baterii pokazuje za pomocą trzech kresek, podczas, gdy wskaźnik procentowy pozwoliłby lepiej przewidzieć moment zakończenia pracy aparatu. Mamy nadzieję jednak, że producent planując kolejny software uwzględni to niedociągnięcie