Każdy z nas ma swoje sprawdzone, a przede wszystkim ulubione sposoby na relaks, odstresowanie i złapanie chwili oddechu. Odpoczynek należy się każdemu. Teraz kiedy jestem mamą dwójki dzieci doceniam takie chwile lenistwa po stokroć, a jest ich o duuuuuużo mniej niż za czasów wczesnej młodości. (hihi!)
Co mnie relaksuje?
#Bieganie + słuchanie muzyki
Wiem, że co niektórzy mogą się zdziwić czytając, że wysiłek mnie relaksuje. Otóż to! Podczas biegania, a zazwyczaj trwa to 30-50 minut totalnie się resetuję i odpoczywam umysłowo. Podczas treningu słucham swojej ulubionej muzyki, nucę sobie pod nosem lub zmieniam nieco tempo w rytm danej piosenki. Pomimo tego, że po biegu jestem zmęczona, to odczuwam, że jest to bardzo satysfakcjonujące, a przypływ endorfin jest przeogromny – to rzutuje na moje lepsze samopoczucie. Wydawałoby się, że po trudach i troskach całego dnia ciężko jest się zebrać do takiego wysiłku, ale nie w moim przypadku – to zajęcie sprawia mi prawdziwą radość!
#Kąpiel + domowe spa
Oporządzając maluchy do snu, człowiek zapomina o sobie totalnie. Wszystko zazwyczaj na łapu – capu. Chwila, kiedy mogę się wyleżeć w wannie pełnej piany i bąbelków to jestem przeszczęśliwa. Ciepła woda ma bardzo dobry wpływ na zakwasy, dzięki niej otwierają się skórne pory i pozbywamy się toksyn. Jestem ciekawa, czy korzystacie z soli do kąpieli? Zdecydowanie mają one działanie nie tylko relaksujące, ale i zdrowotne. To idealna metoda peelingu skóry, wygładza ją i oczyszcza. Staram się kąpać w soli przynajmniej raz w tygodniu – w zdrowym ciele, zdrowy duch!
# Czytanie
Na spokojne czytanie mogę sobie pozwolić dopiero późnym wieczorem, kiedy dzieci już śpią, ale zdarza się złapać chwilę oddechu w trakcie dnia. Uwielbiam ten moment, kiedy mogę wyłożyć nogi na łóżku i skupić się na lekturze. Przeglądam magazyny modowe, a wtedy zaznaczam strony, które zwróciły moja uwagę lub zapisuję w kalendarzu myśli i pomysły, które mi wtedy wpadają do głowy. Z czytaniem książek to mam dość nietypową sytuację, a mianowicie – czytam kilka książek na raz. Obecnie mam rozpoczęte trzy. Posiadam też takie ‘buki’, a mam tu na myśli poradniki, do których wracam po kilka razy. Ogromną radość sprawia mi czytanie Poli, szczególnie lubię zmieniać głos i wczuwać się w role – radocha, że hoho!
#Kawa
Jestem kawoholikiem. Zdecydowanie! Wiem, że to mój mini nałóg, chociaż mam normę dzienną, której nie przekraczam i zasadę nie-picia po 17. Podczas picia kawy, często zajadam się słodkimi przekąskami (takie małe grzeszki). Ostatnio moim kawowym towarzyszem stała się Pola, która chętnie pije kawę zbożową. Ja za to uwielbiam nowości smakowe – migdałowe, marcepanowe, pomarańczowe – sam aromat kawy już mnie odpręża!
#Obijanie na ekranie
Nikogo to pewnie nie zdziwi, ale rodzinne ‘obijanie na ekranie’ to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Wspólne leżenie i nic-nie-robienie. Kto tak ma? Kaaaażdy! Chociaż trudno mówić o totalnym nic-nie-robieniu z dwójką Maluchów. Mamuś, pić. Mamuś jeść. Mamuś, pomożesz?. Je je je – liczy się #tugeza.
A Wy jakie macie sposoby na relaks?
Razem z firmą BLUE NATURE mamy dla Was konkurs, gdzie do wygrania jest kosz pełen dobra – coś dla duszy i dla ciała. Z pewnością przyda się w codziennym relaksowaniu.
Zadanie jest bardzo proste! Pod zdjęciem na moim instagramie należy dokończyć zdanie:
„Najbardziej relaksuje mnie…”
Szczegółowy regulamin konkursu znajdziecie TUTAJ. Pamiętajcie, że im bardziej kreatywnie, tym lepiej 🙂
Bardzo serdecznie zapraszamy do udziału w konkursie, trwa on do 22 lipca. Wyniki konkursu będą ogłoszone na moim profilu instagramowym w piątek za tydzień.
Powodzenia! 🙂