Każdy ma swoje miejsce na ziemi. Ja dziś zdradzę Ci swoje. 

Zdarza się, że w wielu przypadkach jest nim nasze rodzinne miasto czy wieś, z którymi łączymy młodzieńcze,  najczęściej piękne i dobre wspomnienia, do których zawsze chętnie wracamy. Kiedy jedni z biegiem lat dopiero odnajdują swoją wymarzoną przestrzeń, inni mieszkają całe życie w tym samym miejscu.

Moje miejsce na ziemi to Kwidzyn. Tu się urodziłam, spędziłam swoje dzieciństwo, skończyłam tu szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. Na chwilę zmieniłam adres zamieszkania w czasie studiów, ale później ponownie tu wróciłam i na 10 lat zostałam nauczycielką w szkole, w której wcześniej sama się uczyłam. W Kwidzynie jest mój rodzinny dom i tutaj wychowuję swoje dzieci z Bartkiem, który również pochodzi z tego miasta i jest z nim tak bardzo związany jak ja. Ostatnio mi nawet wyznał, że naprawdę dobrze mu się tu mieszka. To miasto ma dla nas zdecydowaną przewagę zalet niż wad.

Ostatnio złapałam się na wspominkach i zaczęłam przeglądać album ze zdjęciami z mojego dzieciństwa. Nie mam żadnych trudności z odgadnięciem miejsc, w których spacerowałam z rodzicami, czy moimi najbliższymi. Z perspektywy czasu widzę jak ogromną przemianę przeszło miasto! Niebywałe jak z roku na rok pięknieje. Szczególnie cenię sobie okres wiosny i lata, kiedy przyroda budzi się do życia i całe otoczenie nabiera barw. W sezonie jesienno – zimowym często trwają procesy konserwacyjne, by przygotować miasto na okres, w którym najwięcej ludzi spędza czas poza domem. 

Wybrałam się z Bartkiem nad moją ukochaną rzekę Liwę, przy której spędziłam swoje całe dzieciństwo, by zrobić zdjęcie na studzience – dla porównania zdjęcie sprzed trzydziestu lat. Wtedy byłam tam z moją kochaną ciocią Renią, niezwykła pamiątka. Dosłownie powrót do przeszłości. Mam tu więcej takich perełek.

Często mijając jakieś miejsca w moim mieście sięgam pamięcią do konkretnych chwil, czy zdarzeń. Przypominam sobie moich przyjaciół, znajomych, z którymi biegałam całe dnie i noce po łąkach nad Liwą, wisiałam na trzepaku i bawiłam się w podchody. 

Jako, że z Esterą głównie fotografujemy w Kwidzynie, a niektórzy wciąż są zdziwieni, że odkrywamy nowe miejsca, to wybrałam te jedne z piękniejszych, by przybliżyć Wam moje miejsce na ziemi, a osoby z Kwidzyna mogą sprawdzić jak dobrze znają swoje miasto.

ZAGADKA NR 1 – JAKIE TO MIEJSCE W Kwidzynie?
Zagadka nr 2
Zagadka nr 3
Zagadka nr 4
Zagadka nr 5
Zagadka nr 6
Zagadka nr 7
Zagadka nr 8
Zagadka nr 9
Zagadka nr 10

Miasto to nie tylko budynki, miasto to też ludzie, przyroda, zwierzęta, a przede wszystkim relacje. Kocham moje miasto i cieszę się, że działają w nim liczne organizacje, które robią wiele dobrego dla ludzi i zwierząt. Ja i Bartek cieszymy się, że dziś również my możemy zrobić coś dobrego dla tych organizacji.

Fundacja Orlen rozpoczęła nabór do trzeciej edycji programu „Moje miejsce na Ziemi”. Do 31 marca br. organizacje pozarządowe i instytucje samorządowe z całej Polski mogą składać wnioski o dofinansowanie pomysłów na działania w swoich regionach. Budżet programu to aż 3 miliony złotych a szansę na grant ma w tym roku aż 300 podmiotów!

Granty w wysokości 5 000, 10 000, 15 000 i 20 000 zł. Fundacja ORLEN przyzna na realizację projektów związanych z: ekologią, sportem, bezpieczeństwem, kulturą, ochroną zwierząt czy zrównoważonym rozwojem. O wsparcie ubiegać się mogą nie tylko organizacje pozarządowe, ale też instytucje kultury, szkoły, przedszkola, koła gospodyń wiejskich czy parafie.

Pod tym linkiem znajdziecie wszystkie szczegóły dotyczące składania wniosków, takie jak regulamin, wzór wniosku, czy wzór budżetu.

Gorąco Was zachęcam do zgłaszania organizacji z waszego regionu!