Dziś mam dla Was kolejną, zjawiskową sukienkę idealną na słoneczne, upalne dni – mam nadzieje, że takie jeszcze nadejdą. W naszych okolicach na razie panuje taki front, że lepiej zdają egzamin bluzy i deszczaki! Zwróćcie uwagę na sandałki, świetne do maxi sukienek!
To moje ostatnie zdjęcia z zielono – niebieskimi włosami. Przyznam, że trzymały się dość długo – bo cały miesiąc. Tak jak fioletowy odcień zmył się dość szybko, tak z zielonym odcieniem było o wiele trudniej. Na szczęście udało się dokonać zmiany z satysfakcjonującym mnie efektem końcowym. Nowa fryzura w kolejnym poście!