Jak Wasze samopoczucie? Mam nadzieje, że nie chorujecie tak jak my. U nas jesień dała się baaaardzo we znaki i nie rozpieszcza. Katar, kaszel – norma. Tak to bywa szczególnie w domach, gdzie są małe dzieci. Kiedy chodzę na zajęcia do przedszkola to widzę jak mało dzieci jest w najmłodszych grupach, a jaka jest wzorowa frekwencja w starszakach – zahartowani – więc jest nadzieja:) Swoje przeszli i teraz sala wypełniona po brzegi.
Jesień jesienią – trzeba zajadać witaminki, a na dzisiaj przygotowałam dla Was stylizację z mocnym żółciutkim akcentem. Tak jak pisałam już we wcześniejszych postach, jesień wcale nie musi być brązowo – czarno – szara – a niestety głównie takie kolory ostatnio spotykam na ulichach mojego big city. Może w Waszych city centre jest inaczej – ja nadal namawiam do zabawy kolorami – od razu odnoszę wrażenie, że jest pogodniej – ciepło, wygodnie i przyjemnie dla oczu.
W najnowszym ELLE królują płaszcze z futra, flauszu i wełny. Ja również dołączam do apelu ELLE, by nasze płaszcze 'krzyczały’.
Ciepły futrzak ( mój zakupiony ostatniej wiosny) to bardzo trafna alternatywa w szafie – jeśli ten kolor akurat nie jest w Waszym guście lub najzwyczajniej w świecie 'nie czujecie’ się w nim – na pewno można trafić na odpowiedni dla siebie fason, czy kolor. Dla mnie jednak wyjątkowy jest właśnie ten 'kanarek’. Dla osób, które tęsknią za latem – ten kolor może okazać się idealny 🙂
Oprócz takiego 'kanarka’, może spodoba Wam się mocny akcent w postaci – fuksji, fioletu lub kobaltu. Można by pokusić się o pomarańcz, ale wiem, że to kolor, który ma najmniej zwolenników.
Wygodne boty na traktorze zdecydowanie umilą codzienną ganianinę. Stabilny i mocny obcas powoduje, że można się w takich 'szuzach’ czuć bardzo komfortowo. Ja uwielbiam obcasy, a na jesień tego typu fason – strzał w 10.
Płaszcz – ZARA (inne futrzaki tutaj i tutaj)
Koszula – Diverse (tutaj)
Spodnie – Stradivarius (podobne tutaj)
Torebka – ZARA