Foto-1-8

Czy Ty też czasami narzekasz na suchą cerę? A może przytrafiają Ci się ‘niechciani’ goście, szczególnie mam tu na myśli PMS, ja wówczas miewałam gorsze dni z moją twarzą. Dostaję od wiele wiadomości na temat mojej skóry twarzy z zapytaniami jakiego podkładu używam, bądź jak ją pielęgnuję. Nie będę Cię oszukiwać i nie będę pisać, że zawsze jest pięknie i idealnie, bo nie jest. Na wygląd naszej cery ma wpływ wiele czynników – to jak o nią dbamy, nasza dieta, sen, stres.

Niemniej jednak porządna i regularna pielęgnacja Twojej buzi to klucz do sukcesu. Podoba mi się stwierdzenie Coco Chanel “Zawsze wyglądaj tak, jakbyś miała spotkać miłość swojego życia lub najgorszego wroga”, to czemu nie działać zgodnie z tą myślą? 🙂 Fakt, nie zawsze się, ale prawie zawsze to już dużo większe prawdopodobieństwo, że Ci się uda.

Dzisiaj chciałabym Ci napisać o moim nowym odkryciu. Jeśli chodzi o wodę termalną, to już używałam jej jakiś czas temu, odczekałam i ponownie do niej wróciłam. Poprzednia, którą miałam była w spray’u. Prawda jest też taka, że o wodzie termalnej dowiedziałam się stosunkowo dość późno, a to naprawdę świetny produkt w codziennych rytuałach urodowych. To przede wszystkim ukojenie dla wrażliwej i podrażnionej skóry, ale nie tylko. Fakt, używając jej czuję się mega przyjemnie, być może przez to, ze zawsze jest lekko schłodzona i ma delikatną konsystencję. To idealna pielęgnacja na rozgrzaną skórę w upalny dzień.

Latem jesteś narażona na działanie promieni UV, dlatego szczególnie trzeba dbać o siebie. Jak byłam młodsza, to bardzo lubiłam się opalać, z wiekiem zdałam sobie sprawę, że zależy mi na dobrej kondycji skóry, więc już tak nie szaleję na słońcu. Twarz otaczam szczególną ochroną, gdyż to właśnie na niej widać pierwsze oznaki starzenia. A temu chciałabym możliwie jak najdłużej zapobiec.

Foto-3-10

Woda termalna jest idealna:
– skóry okresowo podrażnionej,
– po wysiłku fizycznym,
– po demakijażu,
– na zaczerwienioną skórę – to akurat mój przypadek (szczególnie okolice policzków),
– w podróży,
– do codziennej pielęgnacji – porannej i wieczornej.
Od jakiegoś czasu moim codziennym rytuałom towarzyszy połączenie wody termalnej z naturalnym kwasem hialuronowym – VICHY Mineral 89. Żel idealny dla każdego rodzaju cery dla osób w każdym wieku.

Foto-9-9

Foto-11

Foto-6-10

# Stosowanie

Używam zawsze na oczyszczoną skórę rano oraz wieczorem. Zauważyłam brak jakichkolwiek potówek, skóra nie przetłuszcza się. Jest świeża, miękka i nawilżona. Uwielbiam konsystencję kremu i ogromnym plusem jest to, że jest bardzo wydajny! 1 lub dwie dawki boostera wystarczą na twarz, a nawet szyję! Wieczorem zostawiam skórę tylko z boosterem na twarzy. W trakcie testowania nie nakładałam już żadnych innych kremów.

# co dobrego?

Przede wszystkim szybko się wchłania, ma przefantastyczną konsystencję. To, co dla mnie bardzo ważne to fakt, że booster wzmacnia barierę ochronną i działa przeciwko czynnikom zewnętrznym i wewnętrznym. Skóra staje się jędrniejsza, delikatna i w moim przypadku nie mam problemów z ‘potówkami’. W przeciągu miesiąca nie miałam na buźce żadnego niechcianego ‘intruza’ – to moje największe zaskoczenie.

Latem zapewne rezygnujesz z mocnego makijażu, a najlepiej ograniczyć go do minimum. Ja tak robię. Daje skórze oddychać i dodatkowo ją nawilżam – twarz i piękny uśmiech to coś co nas wyróżnia, więc zawsze trzeba o nią dbać.

Foto-12-10

Foto-10-9