Ahoj kochani!

Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejny wpis z inspiracjami wnętrz – na tapetę idzie łazienka! Podczas jej remontowania – przewijały się bardzo często te same pytania, więc postaram się w tym artykule na nie odpowiedzieć. 

Początkowo wydawało mi się, że z aranżacją łazienki będę miała największy problem. Jednak to kuchnia okazała się najtrudniejszym punktem, co nie znaczy, że z łazienką poszło łatwo.  Wcale, a wcale. Na rynku jest tak olbrzymi wybór produktów, że w pewnym momencie zrezygnowaliśmy z odwiedzania sklepów w obawie, że w głowie zrobi nam się bałagan!

Nasza łazienka nie należy do największych, powiedziałabym, że jest raczej mała. Tak naprawdę ma 5,13 metrów kwadratowych. Dlatego nie mogłam zrealizować marzenia o wannie wolnostojącej. Dobra, może jeszcze kiedyś będzie szansa 🙂

Projekt łazienki zmienialiśmy dwa razy, zależało nam na tym, abyśmy mieli funkcjonalną przestrzeń – ja i dzieci uwielbiamy przesiadywać w wannie. Bartek z kolei woli prysznic, dlatego mamy deszczownicę i to rozwiązanie sprawdza się idealnie!

Na czym nam najbardziej zależało?

– wanna

– deszczownica

– wzorzyste kafle (to było nie lada wyzwanie)

– baterie podtynkowe

– suszarka

Wszystko jest, także sukces!

Po dłuuuuugim czasie zdecydowaliśmy się na kafle:

·         Te duże – TUBĄDZIN Maciej Zień Grey Pulpis Sat (120×60)

·         Mniejsze –  Havana Silver Ornate (22,3×22,3)

Z wzorzystymi płytkami mieliśmy największy problem – tyle nam się podobało! Ostatecznie wybór padł na obłędne hiszpańskie kafle, które wprost uwielbiamy! Zdecydowaliśmy się położyć je na podłodze oraz na ścianie za wanną.

Wanna jest zgrabna (160×80), lecz mieszczę się w niej wraz z Polą i Filipem. Największą furorę robią jednak baterie. 

My po dość długim researchu podjęliśmy decyzję o wyborze marki Grohe. Jeśli chodzi o baterie podtynkowe ta niemiecka marka była nam polecana niemalże w każdym miejscu, gdzie można znaleźć aranżacje łazienek. 

Grohe Smart Control (dostępny tutaj) to idealna opcja dla tych, którzy cenią sobie komfort, wygodę i nowoczesny design. U nas działa to tak, że ciężko wyjść z wanny! Dzięki tej innowacyjnej funkcji możesz wybrać nie tylko rodzaj strumienia, ale również temperaturę i natężenie jej przepływu. Sam decydujesz na co masz ochotę, czy na kąpiel z prysznicem jednocześnie, a może stawiasz na kąpiel w temperaturze, która najbardziej Ci odpowiada. Przyznam, że ja uwielbiam wylegiwać się w maksymalnym ciepełku.  Wszystko za sprawą pokrętła Grohe ProGrip. Przekręć je w prawo, żeby zwiększyć przepływ wody, oraz w lewo, żeby go zmniejszyć. W każdej chwili można mieć pełną kontrolę nad natężeniem strumienia wody. To jeszcze nie koniec! Moje ustawienie zostanie zapisane, więc kolejny prysznic rozpocznam tak, jak lubię. Ja najbardziej lubię naszą kaskadową wylewkę – znajdziesz ją tutaj.

Umywalka i muszla są z tej samej kolekcji Cube (Grohe). W towarzystwie umywalki (rozmiar 40×40) zamontowaliśmy podtynkową baterię dwuotworową (rozmiar M – dostępna tutaj), która pokryta jest odporną na zarysowania powłoką StarLight. Od razu tutaj wspomnę tylko o pielęgnacji naszych baterii. Nie używamy żadnych środków chemicznych, tylko ściereczkę marki Vileda (ta w kolorze żółtym) Ważne jest, by pamiętać o przetarciu baterii zaraz po kąpieli, czy ewentualnym zachlapaniu. 

Planując wysokość umywalki kierujcie się wzrostem swoim wzrostem. Bardzo istotną sprawą jest to, aby ręce podczas mycia tworzyły wraz z łokciem kąt rozwarty, aby uniknąć efektu ‘mokrych łokci’.

Wisząca misa (Grohe Cube) jest prawdziwym ułatwieniem podczas mycia i odkurzania podłogi. Dodatkowo przycisk spłukujący wodę (również Grohe) ma dyskretną opcję otwierania i zamykania, dzięki czemu można wrzucać kostki do wc 🙂 Ja tam lubię, wtedy jakby bardziej świeżo i czysto!

Szafka podumywalkowa (o którą często pytacie) oraz zabudowa pralki z suszarką zostały zaprojektowane i wykonane pod wymiar. W szafce – dacie wiarę – jedna szuflada jest moja! TYLKO JEDNA! (Dobry Projekt Kwidzynklik tutaj). 

Bardzo polecam wam lustro z funkcją podgrzewania, to prawdziwe udogodnienie, które w łatwy sposób rozwiązuje problem zaparowanego lustra. Dodatkową zaletą jest podświetlenie po obwodzie lustra, które w równomierny sposób oświetla twarz, co jest szczególnie korzystne z uwagi na fakt, że łazienka nie ma okna. 

Jeśli nadal nie widzieliście wpisu na temat suszarki, naszej królowej w łazience – zostawiam Wam link – tutaj.

Wannę, lustro oraz parawan prysznicowy zakupiliśmy w Salonie Blu przy ulicy Grudziądzkiej 🙂 Tam też zamowiliśmy płytki Tubądzin.